Mateusz Uciechowski : uczeń klasy IIe o profilu: biologiczno-geograficznym.

Miejsce zamieszkania: Lędzina

Dyscyplina: Lekkoatletyka – biegi sprinterskie.

Klub: MKS – MOS Wrocław

Największe sukcesy: Wygrana w międzynarodowym meczu Polska-Niemcy w sztafecie 4x400m, III miejsce na halowych Mistrzostwach Polski-400m, III miejsce w sztafecie 4x100m na Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych, wielokrotny Mistrz Dolnego Śląska na dystansie 300 i 400 metrów od najmłodszych kategorii wiekowych.

 

Zawodowy sport i szkoła, to trudne połączenie wymagające sporo czasu. Jak sobie z tym radzisz?

Mateusz: Trenuję 6, a czasem 7 razy w tygodniu. Często wracam do domu mocno zmęczony po treningach o późnej godzinie, a jeszcze zostaje przecież nauka na następny dzień. To powoduje, że moje życie prywatne kręci się głównie przy tych dwóch rzeczach, które wymagają sporo wyrzeczeń z mojej strony. Brakuje mi miejsca np. na spotkania z przyjaciółmi, ale od czego ma się w tej chwili telefony… (śmiech).  Po obozach, na które wyjeżdżam z dosyć dużą częstotliwością mam prawie zawsze sporo zaległości, które później nie łatwo jest mi odrobić. Mimo wszystko staram się jak tylko mogę, aby sport nie był przeszkodą w edukacji, bo przecież odpowiednie wykształcenie jest w tych czasach czymś nieodzownym w życiu każdego z nas. Nie miałem problemu z wyborem szkoły, także bez problemu zdecydowałem się na ILO w Miliczu, które cieszy się dobrym imieniem, co potwierdzają wyniki zdawanych matur i listy laureatów wielu konkursów i „olimpiad” naukowych. 

 

Czym jest dla Ciebie uprawiany przez Ciebie sport?

Każdy z nas dostał na początku najwspanialszy prezent jaki tylko mógł dostać… mianowicie „życie”. Często niedoceniane przez innych ludzi staje się ich osobistą tragedią. Ja te „życie” próbuję pod każdym względem zrozumieć i udoskonalić, aby później na końcu tej wędrówki móc spojrzeć na jego przebieg z dumą i zadowoleniem, nie dostrzegając przy tym zmarnowanych i niewykorzystanych okazji. W życiu, przecież chodzi o stałą wędrówkę i odkrywanie samego siebie. Dobrze jest jak wszystko idzie po stronie dobra, ale i błędy powinniśmy wybaczać, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi. Motyw „vanitas” też jest stałym aspektem ludzkiego istnienia, bo przecież wszystko kiedyś z czasem przemija, a pozostają po nas jedynie wielkie czyny i słowa. To one są tak naprawdę nieśmiertelne. Ten opisany przeze mnie wstęp miał swoje znaczenie, ponieważ tutaj chciałem ukazać sens tego co robię. Chciałbym zaistnieć w jakikolwiek sposób w późniejszym życiu, a jeśli to się nie uda to przynajmniej będę wiedział, że próbowałem spełnić to marzenie. (uśmiech) Chodzi o to, że jak na razie biegi są dla mnie czymś przez co mogę odkryć samego siebie. Szukam w tej prostej rzeczy jakiegoś głębszego sensu. Inną istotną sprawą jest to, że sport niesie z sobą bogaty skarbiec wartości, które można później wykorzystać w dorosłym i jakże bezlitosnym życiu. Sport tak naprawdę uczy pod pewnym względem życia. Kształtuje ludzki charakter i takie cechy jak: ćwiczenie uwagi, wywoływanie woli, znoszenie trudu i niewygód oraz wytrwałość. To wszystko pomaga nam unosić się na wzburzonych falach bezkresnego oceanu jakim jest „życie”.

 

 

Co jest Twoim głównym celem?

Od lipca ubiegłego roku należę do Kadry Narodowej Juniorów, co jest spełnieniem moich marzeń związanych ze sportem. Praktycznie ten cel jest już spełniony, natomiast jeśli chodzi o następne to jest ich coraz więcej, choć nie tylko żyję sportem (uśmiech), kiedyś chciałbym napisać książkę. Wracając do sportu i celów związanych ze sportem to najbliższym celem jest dalsze reprezentowanie naszego kraju oraz regionu na ważnych rangą imprezach, a w dalszej perspektywie występy na Mistrzostwach Świata i Olimpiadzie. Najbliższą taką imprezą, do której przygotowuję się od listopada ubiegłego roku poprzez uczestnictwo w zgrupowaniach kadry Polski i indywidualne treningi są Mistrzostwa Europy, które odbędą się w Estonii. Jeżeli nic nie stanie na drodze do uzyskania odpowiedniego wyniku, który będzie przepustką do wyjazdu na te mistrzostwa, to jestem pozytywnej myśli, że ten cel również zostanie spełniony. Perspektywa na rozwój kariery sportowej jest więc naprawdę ogromna, ale jak wiadomo życie układa różne scenariusze. Jeśli coś by się stało w przyszłości ze zdrowiem, bo jak wiadomo kariera sportowa bywa często krótka i nieprzewidywalna to mam kilka planów awaryjnych, z których mógłbym skorzystać. Marzeniem natomiast jest kształcenie się w kierunkach medycznych, ponieważ bardzo interesuje mnie ludzki organizm i zjawiska w nim zachodzące. Na chwilę obecną wielkie zaangażowanie związane ze sportem w pewien sposób ogranicza moje ambicje z tym związane. Wspominałem jednak również o tym, że życie pisze różne scenariusze, a więc nie wykluczone, że dostałbym okazję podążać w kierunku dalszych niespełnionych jak do tej pory marzeń, a więc kształcenia się na kierunkach. Życie jest długie więc jeszcze sporo przed nami. Wystarczy okazać w nim choć odrobinę chęci i zaangażowania, a na pewno wszystko z czasem okaże się w naszym zasięgu.

 

Wywiad z Mateuszem przeprowadziła Justyna Sypniewska.

 

REKORDY

 

dystans

czas

data

miejsce zawodów

100m

00:00.11,57

2009-05-16

Wrocław

200m

00:00.22,60

2010-06-16

Wrocław

300m

00:00.35,38

2010-04-24

Zgorzelec

400m

00:00.49,06

2010-08-28

Bydgoszcz

800m

00:01.58,77

2010-09-13

Wrocław

60m hala

00:00.07,38

2010-01-09

Wałbrzych

200m hala

00:00.23,69

2010-01-13

Jablonec n. Nisou CZE

300m hala

00:00.36,23

2010-01-23

Spała

400m hala

00:00.49,75

2011-01-29

Spała