Jutro, 5 lutego w świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się państwowa ceremonia pożegnania Ryszarda Szurkowskiego - najwybitniejszego sportowca w historii powiatu milickiego. Pogrzeb legendy polskiego kolarstwa odbędzie się zaś 13 lutego o godz. 14.00 w kościele w Wierzchowicach. A my wspominamy dziś spotkanie Mistrza z ówczesnymi uczniami Zielonego Liceum, które odbyło sie na zakończenie roku szkolnego 1969/1970.

Ryszard Szurkowski nie uczył się w I LO, ukończył liceum w Wrocławiu. Ale ponieważ pochodził z pobliskiego Świebodowa, zaproszono go na spotkanie, by opowiedział młodym o swojej pasji. Rok 1970 to czas wielkiego triumfu Szurkowskiego - po raz pierwszy wygrał Wyścig Pokoju. Zrobi to jeszcze trzykrotnie w 1971, 1973 i 1975 roku. To właśnie relacje radiowe z Wyścigu Pokoju stały się inspiracją dla młodego Ryśka ze Świebodowa: "Wówczas, tak to dziś oceniam, chciałem naśladować Królaka. Po prostu, mieć rower i ścigać się, także wygrywać. Moja wyobraźnia nie sięgała wówczas tak daleko, by myśleć o tym, by zostać reprezentantem Polski, by dumnie w biało-czerwonej koszulce jechać po szosach i drogach świata, by zostać olimpijczykiem, by być mistrzem świata". Szurkowski swoje treningi rozpoczął w Miliczu, a zawojował świat i do końca pozostał wierny swojej pasji. Mamy nadzieję, że pozostanie inspiracją dla obecnej młodzieży i następnych pokoleń. Bo nie jest ważne, skąd wyruszamy - jeśli mamy talent i pasję, jesteśmy pracowici i konsekwentnie dążymy do celu, możemy zdobyć wszystko...

aut. Magdalena Fortuniak

 

opatrznosc